Słońce wschodzi każdego dnia, ale moment nagłego przejścia delikatnej poświaty w oślepiający blask, nieodmiennie nas zadziwia. Wyobraźmy więc sobie, że wstajemy o nieludzkiej godzinie, by zobaczyć pierwsze promienie muskające bajkowy krajobraz. Zajmujemy idealne miejsce i czekamy. Najpierw niebo zdaje się pękać i pruć na skraju ciemności. Czerń robi się coraz bardziej granatowa, a później niebieska. Horyzont rozgrzewają odcienie purpury i różu. Potem wyłania się słońce. Zadzwonił najlepszy budzik na świecie i oto przed nami pojawiają się nowe możliwości.
Gdzie warto się wybrać, aby przeżyć świt, który na długo zostanie w pamięci? Poniżej publikujemy cztery epickie miejsca do podziwiania wschodu słońca z przewodnika Lonely Planet "Żyje się tylko raz".
Wspinaczka na tę piękną górę jest łatwa, a ze szczytu roztacza się wspaniały górzysty krajobraz południowego Synaju. Dla pielgrzymów to także poruszający obrazek z czasów biblijnych. Jeśli się tu przyjedzie na wycieczkę z Szarm el-Szejk, można podziwiać malowniczy wschód słońca, a później zejść, by jeszcze zwiedzić położony u stóp góry klasztor św. Katarzyny.
Informacje praktyczne:
Wchodzącym na górę Synaj muszą towarzyszyć lokalni beduińscy przewodnicy, których można wynająć na przyklasztornym parkingu.
Dwa razy w roku, w równonoc wiosenną i jesienną, słońce o wschodzie tworzy wyjątkowy spektakl w Dzibilchaltún, około 17 km na północ od miasta Mérida. Promienie wpadają wówczas dokładnie pomiędzy odrzwiami Świątyni Siedmiu Lalek, zaświadczając o architektonicznych zdolnościach Majów. Wejście do świątyni najpierw się rozjaśnia w słonecznym blasku, a potem rozświetla na dobre, gdy jasny prostokąt rzucany przez wędrujące słońce przesuwa się po rozsypujących się ścianach w głębi.
Informacje praktyczne:
Wschody słońca w równonoc przypadają około 20 marca i 22 września.
Najbardziej wysunięte na wschód miasto Wyspy Północnej jest pierwszym dużym ośrodkiem, w którym można zobaczyć wschód słońca. Leży też w jednym z niewielu okręgów, które zezwalają na „swobodne obozowanie”. Przez cały rok można tu spać na dziko w pojeździe z dala od tłumów i obserwować świt nad Pacyfikiem. Do wyboru są takie miejsca, jak Midway Beach, Kaiti Beach, Bright St, Makorori, Tokomaru Bay czy Mōtū. Z dodatkowych atrakcji warto wspomnieć zabytkowe nabrzeże w Toko, wędrujące kiwi po zmierzchu i piesze trasy w dziewiczych lasach rezerwatu Whinray.
Informacje praktyczne:
Maksymalny czas pobytu wynosi trzy noce. Spać wolno wyłącznie w zamkniętym pojeździe na wyznaczonych parkingach.
Położona na 78. stopniu szerokości geograficznej północnej norweska prowincja Svalbard to obszar dzikiej przyrody i ostatni przystanek przed biegunem północnym. Jedyną większą miejscowością jest tu Longyearbyen, pełniąca rolę bramy do magicznej białej krainy. Noc polarna – kiedy to słońce w ogóle nie wyłania się nad horyzontem – trwa na tym arktycznym archipelagu przez ponad cztery miesiące. Pierwszy wschód słońca w Longyearbyen (około 8 marca) to naprawdę coś wyjątkowego.
Informacje praktyczne:
Longyearbyen ma regularne połączenia lotnicze z Oslo.
Każdy świt to nowy początek, a oglądanie go w niezwykłym miejscu potrafi dostarczyć wrażeń, które zostaną z nami na długo. Wspinaczka na górę Synaj w Egipcie, spektakl równonocy w Dzibilchaltún w Meksyku, pierwsze światło dnia nad Pacyfikiem w Gisborne w Nowej Zelandii, a może pierwszy świt po długiej polarnej nocy w Longyearbyen na Svalbardzie? Każde z tych miejsc oferuje niezapomniane doświadczenie – wystarczy tylko wstać przed świtem.
Więcej podróżniczych pomysłów na przygodę życia znajdziesz w albumie "Żyje się tylko raz" Lonely Planet.