Liliana cierpi na bielactwo. Choroba sprawia, że ludzie patrzą na nią inaczej – czasem z niechęcią, czasem z litością. Dziewczyna odnajduje ukojenie w sztuce, tworząc ręcznie malowaną porcelanę.
Wychowywana przez ojca, opuszczona w dzieciństwie przez matkę, utrzymuje bliski kontakt jedynie z Nikodemem, ogrodnikiem z sąsiedztwa, i Walentyną, miejscową zielarką.
Gdy pewnego dnia do wsi przyjeżdża Wiktor, z pozoru uprzejmy i otwarty, ale jednocześnie skrywający mroczne tajemnice, życie Liliany się zmienia. Pod pretekstem szukania pracy mężczyzna chce się dowiedzieć, co sprawia, że porcelana Liliany jest wyjątkowa.
Czy tajemniczy składnik porcelany istnieje? Kim naprawdę jest Wiktor i dlaczego tak bardzo zależy mu na odkryciu tej receptury? Co ukrywa Walentyna?
Siwa.zona.pilota
Wczoraj
„Liliana” to subtelna i pełna emocji historia o dziewczynie z bielactwem wrodzonym, która izoluje się od świata, a jednocześnie tworzy kruche i piękne dzieła na porcelanie. To opowieść o samotności, odrzuceniu, sile pasji i magii małych rzeczy.
Mocne strony powieści: Postacie z krwi i kości – od delikatnej Liliany, przez cichego Nikodema aż po tajemniczego Wiktora i mądrą zielarkę Walentynę Styl – obrazowy, subtelny, ale wyrazisty; narracja pełna realizmu przeplatanego nutą baśni Dla kogo ta książka? Dla wszystkich, którzy szukają refleksyjnych historii o inności i sile wewnętrznej. Dla tych, którzy uwielbiają literaturę obyczajową z tajemnicą w tle i bohaterkami, których losy zostają w sercu na dłużej. |
Czytania czas
2025-07-17 13:01:25
Liliana była wychowywana tylko przez ojca, ponieważ jak miała 2 latka jej matka zostawiła ich. Dziewczyna choruje na nieuleczalną chorobę i musi zmagać się z nieprzyjemnościami od innych ludzi ze względu na jej wygląd. Liliana znalazła ukojenie w produkcji talerzy, udało jej się znaleźć idealną recepturę, a dodatkowo każdy talerz ozdabia własnoręcznie. Klientów jej przybywa i dzięki temu może zarabiać na życie.
Dla Wiktora liczą się tylko pieniądze i dobra zabawa. Po śmierci matki sprzedał zadłużony dom, ale że sam pozaciągał lewe pożyczki to teraz ścigają go gangsterzy. Przyjeżdża on na wieś, gdzie mieszka Liliana, aby wydobyć od niej recepturę na porcelanę, bo dzięki temu ma szansę spłacić długi. Wkupia się on w łaski Gustawa i Liliany pomocą oraz kłamstwem. Dodatkowo chłopak jeszcze wdaje się w romans z dziewczyną, gdzie wynajmuje pokój, bo jej matka upatruje w nim idealnego kandydata na męża dla córki. Książkę czytało mi się bardzo szybko i dobrze. Mamy tutaj poruszony temat bielactwa, na które choruje główna bohaterka. Jest to choroba nieuleczalna i niestety wpływa ona na wiele aspektów życia dziewczyny. Najgorszy dla niej jest odbiór przez innych ludzi, bo się gapią albo wytykają ją palcami. Niestety wielu ludzi nie umie zaakceptować inności. Liliana nie wybrała tego jak wygląda, musiała to zaakceptować, choć było to bardzo trudne i okupione wielkim cierpieniem. Z drugiej strony mamy Wiktora dla którego liczą się tylko pieniądze, w ogóle nie dostrzega drugiego człowieka, nawet najbliższej rodziny, bo to on i jego potrzeby są najważniejsze. Bardzo mi szkoda takich ludzi, bo nie dostrzegają tego co mogą mieć cenniejszego od pieniędzy, czyli rodzinę i przyjaciół. Książka daje wiele do myślenia i zostawia czytelnika w refleksyjnym nastroju. |
Doprawdy Wyborne
2025-07-16 18:52:46
[Współpraca recenzencka z @wydawnictwo_pascal ]
Uwielbiam tę książkę. Uwielbiam tych bohaterów. Poza Wiktorem - ha tfu na Ciebie Wiktor! Cudowna książka o dziewczynie cierpiącej na bielactwo, przez które postanawia ukryć się w domu. Odnajduje jednak pasję, która staje się jej źródłem zarobku- tworzy piękne porcelanowe talerze. We wsi pojawia się Wiktor (ha tfu) i... Wtedy zaczynają się problemy. Kim jest Wiktor i czego chce od Liliany? Dlaczego tak mu zależy na zbliżeniu się do dziewczyny? |
Justa
2025-07-16 16:41:28
Genialna książka która czytało się bardzo dobrze. Polecam serdecznie
|
88.justyna
2025-07-16 15:33:25
#Współpracarecenzencka
W swojej siódmej powieści Sylwia Markowicz porusza temat bielactwa. Liliana, główna bohaterka książki o tym samym tytule, choruje na tę dolegliwość od dzieciństwa. Zawsze czuła się wyobcowana, a nikt nie dostrzegał jej prawdziwej wartości jako osoby. Większość ludzi oceniała ją przez pryzmat jej choroby. Z powodu niewiedzy bali się do niej zbliżać, obawiając się, że ta choroba może dotknąć także ich. Młoda kobieta może liczyć na grono zaufanych osób, w tym swojego ojca Gustawa, przyjaciela Norberta oraz babcię Walentynę, którą mieszkańcy uważają za czarownicę. Ta kobieta, podobnie jak Liliana, wiele przeszła w swoim życiu, a z główną bohaterką łączą ją więzy krwi. Nie zdradzę jednak, w jaki sposób, aby nie zniechęcać was do sięgnięcia po powieść. Liliana ma wielką pasję – wytwarzanie talerzy z porcelany. To właśnie tajemnica jej twórczości łączy jej losy z Wiktorem, tajemniczym młodym mężczyzną, z którym łączy ją wiele, chociaż ona sama tego nie wie. Porcelana, choć mogłoby się wydawać krucha i delikatna, może przetrwać wiele wieków, jeśli się o nią dba. Podobnie jest z Lilianą – choć na pierwszy rzut oka może wydawać się słaba, w jej wnętrzu drzemie ogromna siła, którą musi w sobie dostrzec. Piękno to nie tylko nasz wygląd, ale także to, co nosimy w sercu. Jeśli zapytacie mnie, czy warto sięgnąć po tę książkę, odpowiem szczerze: tak. To powieść, która porusza temat macierzyństwa i ukazuje, że nie każda z nas jest stworzona do tej roli. Można w niej znaleźć wątek braku akceptacji samego siebie – dopóki nie dostrzegamy w sobie piękna, inni nie będą mieli szansy go dostrzec. Czekam na kolejne książki autorki. Dziękuję wydawnictwu Pascal za książkę i możliwość podzielenia się swoimi refleksjami po lekturze. |
Agabalm
2025-07-16 14:16:00
„Liliana”, najnowsza (już siódma) powieść Sylwii Markiewicz, to historia utkana z ciszy, delikatności i subtelnego światłocienia; to opowieść, w której każde zdanie zdaje się być pociągnięciem pędzla po porcelanie.
Autorka utwierdziła mnie w przekonaniu, że potrafi pisać nie tylko o emocjach, ale emocjami. Przeczytałam opowieść o wyobcowaniu, samoakceptacji i sile twórczości – ale przede wszystkim o wewnętrznej odwadze, by być sobą mimo spojrzeń innych. [...] „Liliana” to piękna i subtelna opowieść o tym, że bycie innym nie oznacza bycia gorszym. Sylwia Markiewicz z niezwykłym wyczuciem łączy temat inności, zranień i zaufania, osadzając je w klimatycznym świecie, który pachnie ziołami, farbą i porcelaną. Warto po nią sięgnąć – nie tylko dla poruszającej historii, ale i dla języka, który koi, uwrażliwia i dotyka najgłębszych emocji. Delikatna, poruszająca – idealna dla tych, którzy cenią emocje i piękno ukryte w prostocie. |
Grace
2025-07-15 07:53:31
„Liliana” to książka subtelna, ale pełna emocji. To nie jest opowieść o chorobie czy inności, lecz o ludziach. O ich samotności, lękach, niespełnionych tęsknotach i cichej nadziei. Autorka snuje historię dziewczyny o porcelanowej skórze, która przyciąga spojrzenia i szepty. Dla ojca jest całym światem, dla miejscowej zielarki ulubioną podopieczną. Jednak prawdziwa siła tej powieści tkwi w wielowymiarowych postaciach i ich bolesnych, często niewypowiedzianych przeżyciach.
To historia o samotnym ojcu, który nie pozwala sobie na miłość. O ogrodniku, który czuje się „zbyt skaleczony”, by zasługiwać na uczucie. O kobietach niosących w sobie pokoleniowe rany i zielarce - wiedźmie, która okazuje się najwierniejszą z całej wioski. Szczególne wrażenie zrobiła na mnie właśnie jej opowieść. Jest to jedna z najbardziej wzruszających i najlepiej napisanych części tej książki. Autorka z wielką wrażliwością i wyczuciem unika taniego współczucia czy ckliwości. Bohaterowie są niejednoznaczni, a ich wybory wynikają z przeszłości, zranień i przekonań, które noszą w sobie od lat. Każda z postaci ma swój głos, a ich historie splatają się jak korzenie starych drzew, tworząc piękną, choć cichą opowieść o dojrzewaniu, akceptacji i odkrywaniu w sobie siły. To książka, która przypomina, że szczęście nie zależy od tego, jak widzą nas inni, lecz od tego, czy sami pozwolimy sobie je poczuć. Czyta się ją jak spacer przez mglisty las: spokojny i cichy, a jednocześnie pełen ukrytych znaczeń i życia. Drobna, prawdziwa, wzruszająca. Zdecydowanie warta przeczytania. |
Książkopasja @kasia92s
2025-07-14 18:28:34
PRZEJMUJĄCA OPOWIEŚĆ O SAMOTNOŚCI, ODRZUCENIU I MIŁOŚCI, KTÓRA POTRAFI ZMIENIĆ WSZYSTKO.
LILIANA to już siódma książka Autorki. Bardzo lubię sięgać po powieści Sylwii Markiewicz ze względu na podejmowane tematy, ważny przekaz i stawianie kobiet na pierwszym miejscu. I chociaż tytułowa bohaterka jest główną postacią i to na jej losach się skupimy to jednak każda z postaci dużo wniesie do historii i wpłynie na bieg wydarzeń. Tym razem Sylwia Markiewicz postanowiła wpleść do fabuły temat choroby, a dokładniej bielactwa. Z tym schorzeniem zmaga się Liliana. Choroba wiąże się z odmiennym wyglądem, a to sprawia, że młoda dziewczyna czuje się odrzucona, wstydzi się tego jak wygląda, boi wychodzić do ludzi. Już jako dziecko i nastolatka była ofiarą kąśliwych uwag ze strony rówieśników. Jednak jako dorosła kobieta Liliana postanawia skupić się na czymś co przynosi jej radość i satysfakcję – tworzy ręcznie malowaną porcelanę. Już jako mała dziewczynka została porzucona przez matkę, została tylko z ojcem i mieszka z nim do tej pory. Bliższe stosunki utrzymuje z miejscową zielarką Walentyną oraz ogrodnikiem Nikodemem. A wkrótce również tajemniczym mężczyzną, który przyjeżdża na wieś aż z Warszawy i chce poznać szczegóły związane z wyrabianiem porcelany. Czy będzie można mu zaufać? Czy okaże się być życzliwym przyjacielem? A może oszustem? Bardzo zaciekawiła mnie ta historia i z każdą kolejną stroną czytałam z coraz większą przyjemnością. Rozwinięcie wątków przyniosło bardzo interesujący bieg wydarzeń. Nie spodziewałam się tego jaką rolę odegra każda z postaci i tego kim tak naprawdę jest Wiktor. Najbardziej jednak zaskoczyła mnie zielarka Walentyna. Autorce udało się wpleść do historii całkiem sporo ciekawostek związanych z porcelaną. Poza tym jest to powieść o samotności, odrzuceniu, błędach młodości, chorobie, nadziei, trudnej przeszłości, odnajdywaniu siebie, pasji, rodzinnych więzach. Ciekawa intryga, mnóstwo tajemnic i zagadek. Liliana to bardzo wartościowa i silna postać kobieca. Wiele w życiu przeszła, jednak nie poddała się. Ukojenie znalazła w tworzeniu własnej sztuki. Dla czytelnika jest to lekcja o tym, że nigdy nie powinniśmy nikogo odrzucać czy oceniać tylko po wyglądzie. Każdemu warto dać szansę i lepiej go poznać, by wyrobić sobie o nim zdanie. Nie warto w ciemno rzucać oskarżeń i sugerować się pustą opinią innych. Warto wierzyć w lepsze jutro oraz w samego siebie. Nie wolno się poddawać. Trzeba robić swoje i z przymrużeniem oka odbierać zdanie innych osób. |
Alicja
2025-07-13 20:17:11
Współpraca barterowa
Choć nie byłam do końca przekonana ponieważ to nie do końca moja tematyka(a spodziewałam się po prostu romansu) przepadłam bez reszty. Książka porusza bardzo ważne tematy gdzie wydaje mi się każdy z nas może się odnaleźć a bohaterowie tej historii dają się lubić i sprawiają że długo później się jeszcze o nich myśli, polecam! |
Zaczytana_Nana_
2025-07-13 12:06:35
[Współpraca reklamowa: @wydawnictwo_pascal]
„Liliana” to delikatna, subtelnie tkana opowieść o samoakceptacji, pokonywaniu własnych demonów i odnajdywaniu szczęścia mimo przeciwności. Nie jest to historia o chorobie – to piękna przypowieść o tym, że bycie „innym” nie znaczy „gorszym”. Sylwia Markiewicz z czułością i dużą uważnością pokazuje, jak ważne jest, by zaakceptować swoje niedoskonałości i nauczyć się żyć w zgodzie ze sobą. Główna bohaterka, Liliana, cierpi na bielactwo i mierzy się z odrzuceniem i niezrozumieniem, ale to nie jej choroba definiuje tę opowieść. To jej wrażliwość, pasja i siła stają się centrum tej ciepłej historii. Na kartach książki splatają się losy kilku postaci – autorka prowadzi narrację wielogłosową, co bardzo wzbogaca odbiór i pozwala nam jeszcze lepiej poznać bohaterów. Ten zabieg sprawia, że cała historia płynie spokojnym, płynnym rytmem. Moją szczególną sympatię od razu zdobyła Walentyna – lokalna zielarka, postać magiczna i pełna tajemnic. Jej opowieść, ujawniona pod koniec książki, dosłownie zwaliła mnie z nóg... Nie mogę nie wspomnieć o języku autorki – czułym, obrazowym, wręcz otulającym czytelnika zapachem ziół i widokiem ręcznie malowanej porcelany. Jedyne, czego chwilami mi brakowało, to większej ilości dialogów. Opisy przeżyć i myśli bohaterów są bardzo bogate, ale jako fanka interakcji i rozmów, odczułam niedosyt bezpośrednich relacji między postaciami. Nie jest to jednak wielki minus – bardziej kwestia osobistych preferencji. „Liliana” to książka, która daje nadzieję i przypomina, że warto mieć odwagę walczyć o siebie. To historia o miłości, przetrwaniu, trudnych decyzjach, pasji i o magii, którą można odnaleźć w najprostszych rzeczach – talerzyku z porcelany, zapachu herbaty malinowej czy obecności drugiego człowieka. |
ewaczyta
2025-07-12 23:21:14
"Liliana" autorstwa Sylwii Markiewicz to jedna z tych historii, które chwyta za serce od pierwszych stron i nie pozwala o sobie zapomnieć jeszcze długo po zakończeniu lektury. To opowieść niezwykle poruszająca, subtelna, a przy tym pełna emocji, która dotyka ważnych tematów – inności, wykluczenia, samotności i tęsknoty za miłością.
Główna bohaterka, Liliana, zmaga się z bielactwem – chorobą, która czyni ją "inną" w oczach otoczenia. Ludzie często patrzą na nią z litością, niezrozumieniem, a czasem wręcz z niechęcią. Wychowywana tylko przez ojca, porzucona przez matkę, dorasta w poczuciu osamotnienia. Jej światem staje się sztuka – ręcznie malowana porcelana, która daje jej nie tylko ukojenie, ale także sens. To właśnie w niej ukrywa się coś więcej niż piękno – tajemnica, która zaczyna przyciągać niepożądane zainteresowanie. Pojawienie się w wiosce Wiktora – obcego, który z pozoru jest uprzejmy, ale w rzeczywistości skrywa mroczne intencje – burzy codzienność Liliany. Mężczyzna pod pretekstem szukania pracy zaczyna wnikać w jej świat, chcąc odkryć sekret wyjątkowości jej porcelany. Jego obecność wywołuje lawinę zmian, a to, co miało być tylko spokojną codziennością, zamienia się w walkę o prawdę i zaufanie. Ta książka urzeka językiem, klimatem i głębią emocji. Sylwia Markiewicz pięknie ukazuje, jak bardzo potrzebujemy zrozumienia, czułości i akceptacji. To nie tylko historia o chorobie czy sztuce – to przede wszystkim opowieść o człowieczeństwie, ranach, które nosimy w sobie, i o sile miłości, która może uleczyć najgłębsze z nich. Liliana to postać, która wzrusza, inspiruje i zostaje z czytelnikiem na długo. Jeśli szukacie książki pięknej, mądrej, wzruszającej i pełnej tajemnicy – to zdecydowanie jest to jedna z tych, po które warto sięgnąć. |
sza_teraz_czytam
2025-07-12 14:04:00
Bardzo lubię spotykać w książkach tematy, które są rzadko poruszane przez autorów. Jednym z nich jest bielactwo wrodzone, z którym zmaga się tytułowa Liliana. Jej skóra nie jest biała, lecz pokryta plamami, których intensywność nasila się wraz z dynamiką objawów. Brak pigmentu wzbudza u ludzi brak akceptacji, ciekawość, niechęć, litość.
"Spojrzenia ludzkie potrafią krzywdzić, czasem bardziej niż słowa." Liliana to dziewczyna wrażliwa, delikatna i krucha niczym porcelana. Nic więc dziwnego, że bardzo przeżywa swoją chorobę. Wręcz cierpi, nie mogąc normalnie funkcjonować, czuje skrępowanie w obecności innych, nie potrafi wchodzić w relacje międzyludzkie. Z bielactwem da się żyć, ale trzeba wypracować w sobie poczucie własnej wartości, zaakceptować to, że wygląda się tak, a nie inaczej, że to tylko ciało, a prawdziwe piękno kryje się w środku. To nie ludzie decydują o naszym szczęściu, a my sami. Nie powinniśmy przejmować się tym, co mówią o nas inni. W leczeniu traum może być też pomocna pasja, robienie tego, co daje nam spełnienie. "Popatrzyła na jej dłonie; plamy były jeszcze blade, nie aż tak bardzo widoczne, ale już za chwilę będą wyraźniejsze. Na twarzy też było je widać. Ona już się przyzwyczaiła, ale ktoś obcy od razu skupiał na nich wzrok. Niejedni patrzyli na Lilianę ze skrzywioną miną, jakby była kosmitką, a to tylko plamy. Nie zaraża przecież, ale tak już jest, że to, co niezrozumiałe, przeraża innych. Szkoda tylko, że nie chcą, nie próbują zrozumieć." Postaci drugoplanowi okazali się nie mniej interesujący. Tu ściera się dobro ze złem, przyjaźń z zazdrością, życzliwość z zawiścią. Relacje są skomplikowane, pełne emocji, jedne piękne, inne podszyte intrygami, krzywdzące. Choć początkowo charyzmatyczna babka Walentyna budziła we mnie mnóstwo wątpliwości, to polubiłam tę kobietę. A raczej powinnam powiedzieć wiedźmę... Zresztą ona sama tak o sobie mówi. Mieszka w lesie, waży jakieś mikstury i często odwiedza Lilianę. Niezwykle nurtowało mnie, skąd się wzięła, dlaczego nie ma rodziny? Na swoim sumieniu ma niejedno i dodatkowo skrywa sporo tajemnic... Za jej sprawą bez wątpienia momentami jest magicznie, choć nadal realnie. "Los dał mi drugą szansę, możliwość, by zadośćuczynić za swoje czyny. Dlatego przeżyłam. Bo jeszcze mam coś do zrobienia. My, ludzie, błądzimy, robimy złe rzeczy, a Bóg pozostawia nas przy życiu, pewnie ma wobec nas jakieś plany, o których dowiemy się w późniejszym terminie." Gdy we wsi pojawia się Wiktor, życie Liliany się zmienia. Mężczyzna jest uprzejmy i otwarty, ale jednocześnie skrywa mroczne tajemnice. Liliana tworzy ręcznie malowaną porcelanę. Wiktor niby szuka pracy, a tak naprawdę chce się dowiedzieć, dlaczego jej porcelana jest taka wyjątkowa. I czyżby Warszawiak naraził się czymś niebezpiecznym ludziom? Czy jego intencje są szczere? Co łączy Lilianę, Walentynę i Wiktora? Sylwia Markiewicz porusza również problem macierzyństwa. Panuje takie przeświadczenie w społeczeństwie, że każda kobieta stworzona jest do roli matki. Jednak jak widać na przykładzie z niniejszej lektury, niekoniecznie tak jest. "Liliana" to wzruszająca, subtelna, a jednocześnie głęboko emocjonalna powieść o samotności, niezrozumieniu, odrzuceniu, braku akceptacji siebie. To również historia o miłości, która czasem wszystko zmienia. To historia, która inność przekuwa w siłę! |
Mojemisiowelove
2025-07-12 10:28:07
Książka, która czyta się sama ... od pierwszej strony otuli ciepłem i wyjątkowym klimatem ... jest spokojnie i bardzo emocjonalne... historia o samotności, o odrzuceniu i ludzkiej dobrej miłości ... bardzo poruszająca i wciągająca ... to taka dawka dobrej energii i nadziei, tak bardzo potrzebnej każdemu z nas ... historia, która zatrzyma nas na chwile i sprawi, ze spojrzymy w głąb siebie... bo każdy chce być szczęśliwy i każdy zastuguje na miłość i zrozumienie.. ksiazka, która napewno zostanie z nami na długo w sercu jak i w głowie ...
|
Maria
2025-07-11 20:00:02
Znowu to zrobiłam.
Znowu połknęłam książkę Sylwii Markiewicz do przysłowiowej kawy – zanim kawa zdążyła wystygnąć, ja byłam już kilka rozdziałów dalej, głęboko zanurzona w opowieści. W tym tygodniu byłam już we wszystkich emocjach świata, więc dziś pozwoliłam sobie po prostu... być. Być z książką, która nie szarpie, nie rozrywa, ale ciepło otula i mówi: „chodź, opowiem Ci coś ważnego”. „Liliana” to historia o samotności, odrzuceniu i miłości – ale nie tej przesłodzonej z filmów romantycznych, tylko tej prawdziwej, ludzkiej, której się pragnie, choć czasem się przed nią ucieka. Fabuła przyjemnie płynie, wciąga, a bohaterowie zostają z Tobą nawet po ostatniej stronie. Polecam – szczególnie jeśli szukasz książki, która Cię nie przytłoczy, ale zostawi z ciepłem. I może... z oddechem. |
Karolina Osewska Mera dil - Z miłości do literatury
2025-07-11 16:56:03
47/52/2025
"Liliana" Sylwia Markiewicz Pascal #recenzja #współpracabarterowa #współpracarecenzencka #liliana #porcelana #inność #siłamiłości Piękno ukryte w sercu ,,Tyle jest w świecie nienawiści, mimo to w sercach miłość płonie, idź i całemu światu powiedz, niebu i ziemi dziś to powiedz, że nie zagłuszą tych miłości''(Miłość żyje wiecznie) Powieść pani Sylwii zaczyna się spokojnie, by wraz z biegiem fabuły porwać nas w głęboką i wzruszającą podróż, jak letni ciepły deszczyk, zmieniający się w ulewę, która zmywa to co złe i zepsute, oczyszcza przyrodę, świat, przypominając, że po każdej nawałnicy wychodzi słońce. "Liliana" to historia dziewczyny, która przez wzgląd na swoją chorobę, bielactwo, odsuwa się od ludzi, którzy jak to ludzie, patrzą raz z ciekawością, niechęcią, litością. Zamyka się w swoim świecie, artystycznym świecie, tworząc ręcznie malowaną porcelanę. Jej świat kończy się na ojcu, który samotnie ja wychowywał, na przyjacielu Nikodemie, ogrodniku z sąsiedztwa i Walentynie, miejscowej zielarce. Liliana jest samotna, wstydzi się swojego wyglądu, nie potrafi dostrzec swojego piękna, które płynie z wewnątrz. Przyjazd tajemniczego Wiktora sprawi, że życie naszej bohaterki zmieni się, a ona i nie tylko ona, da szansę światu, miłości i sercu. "Liliana" to bardzo poruszająca książka, choć początek tego wcale nie zapowiada, to dalsze strony lektury wywołują łzy wzruszenia. Bohaterowie są interesujący i za serce chwyta przemiana, której doświadczają. Moje serce podbiła najbardziej babka Walentyna, a jej opowieść złapała mnie za serce. Cieszy mnie także, że autorka kończąc powieść rozwiązuje wszystko optymistycznie. Przypominając, że miłość jest silniejsza od zła i nienawiści, i że tylko od nas zależy, jak będzie postrzegał nas świat i ludzie. I że każdy z nas jest na swój sposób wyjątkowy i prawdziwe piękno płynie z serca. Jedyny minus jaki wyłapałam to błędy redakcyjne, których jest niestety sporo w książce. ;) Ale to tylko taka mała uwaga nie wpływająca ostatecznie na odbiór książki. "Nie sztuką jest być jak wszyscy, sztuką jest się wyróżniać i z dumą kroczyć przez życie. Wy znacie swoją wartość, a za chwilę poznają ją i inni. Tylko musicie dać im szansę(...)" Serce oziębłe Zimne serce Zmień barwy swe Obdarz miłością mnie Serce chciwe Zdradzieckie serce Nie bądź burzowe Słońce rozświetli cię Serce samotne Smutne serce Pokaż piękno swe Pokochaj mnie Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Pascal. |
ania_bojda
2025-07-11 14:41:53
Recenzja książki „Liliana” – Sylwia Markiewicz
„Liliana” autorstwa Sylwii Markiewicz to ciepła, poruszająca i niezwykle przyjemna powieść, która idealnie sprawdzi się na spokojny weekend z książką w ręku. Jej lekki styl, duży druk i przystępny język sprawiają, że czyta się ją szybko i z prawdziwą przyjemnością. Fabuła koncentruje się na losach tytułowej bohaterki – Liliany – oraz jej najbliższych: rodziny, przyjaciół i sąsiadów. Autorka zabiera nas na urokliwą, podwarszawską wieś, gdzie – choć tempo życia jest spokojniejsze – nie brakuje trudnych emocji, życiowych zakrętów i tematów, które skłaniają do refleksji. Jednym z ważniejszych wątków jest bielactwo – choroba, która staje się nie tylko wyzwaniem fizycznym, ale też społecznym. Markiewicz z ogromną wrażliwością pokazuje, jak trudno być „innym” i jak bardzo potrzeba wsparcia, zrozumienia i... miłości, by odnaleźć akceptację – zarówno w oczach innych, jak i własnych. Nie zabrakło tu również nutki magii i tajemniczości – szczególnie w wątku starszej kobiety zamieszkującej las, która wnosi do opowieści lekki, baśniowy klimat. Ten drobny, ale wyczuwalny element realizmu magicznego dodaje powieści uroku i oryginalności. „Liliana” to książka pełna dobrej energii, pasji i nadziei. Zmusza do zatrzymania się na chwilę, spojrzenia w głąb siebie i przypomnienia, że każdy z nas zasługuje na miłość i zrozumienie – niezależnie od tego, jak bardzo różni się od innych. Z całego serca polecam – to opowieść, która rozgrzewa duszę i zostaje z czytelnikiem na długo po przeczytaniu ostatniej strony. |
Bookish__nook
2025-07-11 14:21:46
Recenzja książki „Liliana” – Sylwia Markiewicz
„Liliana” to poruszająca, klimatyczna opowieść o inności, samotności i sztuce jako formie ucieczki i ukojenia. Tytułowa bohaterka cierpi na bielactwo – chorobę, która sprawia, że czuje się wyobcowana i oceniana przez otoczenie. Jej codzienność jest cicha, zamknięta w świecie porcelany, którą maluje z niezwykłą wrażliwością. To właśnie w tej twórczości odnajduje poczucie wartości i sensu. Liliana mieszka z ojcem, od lat nie ma kontaktu z matką, a jej jedynym wsparciem są Nikodem – ogrodnik z sąsiedztwa – i zielarka Walentyna, postać tajemnicza, a zarazem pełna mądrości. Ich świat zostaje zaburzony, gdy do wsi przyjeżdża Wiktor – uprzejmy, ale skrywający drugie oblicze. Interesuje go nie sama Liliana, lecz sekret jej porcelany. Czy rzeczywiście zawiera ona coś wyjątkowego? A może to sama artystka jest jej tajemnicą? Sylwia Markiewicz pisze w sposób subtelny, ale emocjonalnie głęboki. Kreśli postaci wyraziste, z przeszłością i skomplikowanymi motywacjami. Atmosfera książki jest gęsta, nastrojowa, nieco baśniowa – momentami przypomina realizm magiczny. Historia Liliany niesie w sobie uniwersalne przesłanie o akceptacji, sile delikatności i potrzebie bycia zrozumianym. To opowieść, która zostaje w pamięci – nie tylko dzięki wątkowi tajemnicy, ale też przez emocje, które wzbudza. „Liliana” to książka piękna wizualnie i duchowo, idealna dla czytelników ceniących refleksyjne, mądre historie z duszą. |
Edyta Mazur perfekcyjnie_zaczytana
2025-07-11 14:11:12
Tytułowa " Liliana" zmaga się z bielactwem. W dobie kultu piękna fizycznego nie łatwo nawiązać kontakt takim osobom. Liczne ograniczenia wynikające z troski o delikatne ciało nierzadko stwarzają trudności natury emocjonalnej i kontaktów międzyludzkich. Na szczęście ta bohaterka ma przy sobie ojca i tajemniczą kobietę, nazywaną Wiedźmą.
Jej wyjątkowy talent przejawia się niezwykłą porcelaną. Idealnie dobrane składniki stawiają, że jest unikatowa. Właśnie jeden z nich jest na tyle cenny, że ktoś postanawia zdobyć recepturę przy okazji siejąc spustoszenie w spokojnej wsi. To nie tylko opowieść o chorobie. To przede wszystkim historia rodziny, której losy są zaskoczeniem, pojawiają się tajemnice i nowe nadzieje. Postać Wiktora wprowadza sporo zamieszania,lecz jego pojawienie się ma głębsze znaczenie. Błędy przeszłości mogą być naprawione i dzięki tej postaci dostajemy historię Liliany jak na tacy. Uczy empatii,zrozumienia,napawa spokojem i daje ukojenie. Tak w telegraficznym skrócie można ją podsumować. Nie oczekujcie tutaj szybkiej akcji czy rozlewu krwi, aczkolwiek bywało niebezpiecznie ... Podróż do zakamarków duszy zawsze wzbudza liczne emocje. Mam nadzieję, że ją pokochacie. |
halyna_and_books
2025-07-11 10:33:20
Liliana to młoda dziewczyna, mieszkająca razem z tatą w małej wsi. Od urodzenia cierpi na bielactwo.
Byłam bardzo ciekawa tej książki, głównie za sprawą choroby bohaterki, bo z taką w książkach jeszcze się nie spotkałam. Przepadłam od pierwszej strony. Historia wciągnęła mnie od samego początku. Była zupełnie inna niż się spodziewałam. Jest to bardziej książka obyczajowa niż zwyczajowy romans, co według mnie wyszło autorce świetnie. Do tego jest więcej głównych bohaterów, których losy są w bardzo przyjemny sposób opisane. Oprócz Liliany mamy jej tatę Gustawa, ogrodnika Nikodema, tajemniczego Wiktora i niecodzienną postać, która zachwyciła mnie - babka Walentyna (moja babcia też miała takie imię ????). Mimo, że historia jest pisana w narracji 3 osobowej to nie przeszkadzało mi to (a to rzadkość). Pewnie dlatego, że w życiu bohaterów wiele się dzieje. Każdy z nich ma swoją bolesną przeszłość, która ich ukształtowała. Każdy inaczej spogląda na teraźniejszość i walczy z innymi demonami. Łączy ich jedno. Lęk przed osądem innych ludzi. Książka mimo, że jest z gatunku obyczajowych, niesie mądre przesłanie. Bardzo ważne jest, aby akceptować siebie takim jakim się jest. Jest to największa gwarancja szczęścia. Jak człowiek czuje się dobrze ze sobą to i jest szczęśliwszy. I faktycznie coś w tym jest. Jeśli masz dość pikantnych romansów i szukasz normalnej, życiowej historii pełnej zawirowań z charyzmatyczną babką to musisz sięgnąć po tą pozycję. Było to moje drugie spotkanie z autorką i muszę przyznać, że chętnie będę sięgała po jej książki. |
kamila_czyta_24
2025-07-10 20:13:30
Liliana cierpi na bielactwo. Choroba sprawia, że dziewczyna zamknęła się w domu unikając ludzi. Nie chce spojrzeń pełnych litości, czy niechęci.
Ukojenie i szczęście odnajduje w sztuce, tworząc porcelanę. Dorasta bez matki, pod opieką ojca, a jej jedynymi przyjaciółmi jest ogrodnik Nikodem, oraz zielarka Walentyna. Do wsi przybywa Wiktor - jakie zamiary ma chłopak ? Dotychczas nie spotkałam się z twórczością autorki. Gdy zobaczyłam zapowiedź "????????????????????????????" wiedziałam, że tą historię muszę poznać. Styl autorki jest subtelny, nastrojowy, pełen mądrości, subtelnych metafor i psychologicznych niuansów. Przepiękna historia. Historia pisana sercem. Autorka pięknie rysuje postać Liliany - krucha i delikatna, a jednocześnie pełna głębi. Plamy na skórze Liliany są dla niej symbolem odrzucenia, odmienności i nieustannego wstydu. Codziennie zmaga się z brakiem akceptacji samej siebie. Fenomenalna kreacja bohaterów pierwszo i drugoplanowych sprawia, że powieść jest wyjątkowa i mimo trudnej tematyki czyta się ją z wielką przyjemnością. Relacje między bohaterami są prawdziwe, emocjonalnie autentyczne. Markiewicz pokazuje, że bielactwo to coś więcej niż choroba - to metafora odmienności, która staje się piętnem. Pokazuje jak społeczeństwo potrafi brutalnie wykluczać osoby, które są chore. Pokazuje jak ciężko jest żyć w świecie, który odrzuca to, co inne. "????????????????????????????" to historia o walce - tej cichej, wewnętrznej. To historia o bólu i nieakceptacji, ale i o sile. Historia o wykluczeniu i poszukiwaniu własnej wartości. Historia o drodze Liliany, która z bólu prowadzi do siły. Sylwia Markiewicz zabrała mnie w cudowną podróż przez samotność oraz nadzieję, a "????????????????????????????" jest powieścią, która zostawiła w mojej duszy trwały ślad. To jedna z tych historii, które się „czuje”, które przenikają przez skórę. Polecam wszystkim, którzy lubią literaturę emocjonalną, ale też mądrą. Wszystkim, którzy cenią historie, które zmuszają do refleksji. Ponieważ ???????????????????????????? nie daje łatwych odpowiedzi, wręcz przeciwnie. I to jest jej największa wartość. |
@joannazak.autorka
2025-07-10 10:49:35
#wspolpracabarterowa
@wydawnictwo_pascal Sięgając po tę książkę, wyobrażałam sobie, że otrzymamy subtelny romans o chorej na bielactwo dziewczynie, która w ukryciu przed światem tworzy porcelanę, a tajemniczy nieznajomy zakochuje się w niej pomimo jej choroby. Czy to właśnie tutaj zastałam? Niestety nie, choć tylko w pewnej części, ponieważ jest to powieść obyczajowa, ale bez głównego romantycznego wątku. Jednak to wcale nie oznacza, że książka nie zasługuje na uznanie. Bo zasługuje i to za sprawą przyjemnej atmosfery oraz bohaterów, których naprawdę da się polubić oraz z nimi utożsamić. „Liliana” opowiada historię wielu ludzi, którzy noszą w sobie rany, marzenia ale i dużo ciepła i dobroci. Każdy z nich pragnie akceptacji i choć odrobiny miłości. Powieść rozgrywa się we wsi oddalonej od Warszawy, do której przybywa młody Wiktor. To postać, która wnosi do fabuły sporo zamętu. Z jednej strony ciężko go polubić, a z drugiej wzbudza litość i współczucie. Liliana mogłaby wydawać się postacią pierwszoplanową, ale nic bardziej mylnego. Każdy bohater odgrywa tu ważną rolę i ma swoją odrębną historię, które razem tworzą spójną całość. Liliana, chora na bielactwo, ukrywa się przed światem w piwnicy, pochłonięta tworzeniem unikatowej porcelany. Mimo choroby jest pełna życia gdyż w swojej pasji odnajduje radość, spokój i poczucie wyjątkowości. Książka napisana jest z perspektywy narratora, który opowiada o losach i rozmyślaniach bohaterów. Mamy tu więc sporo opisów, przez co momentami można poczuć się, jakby czytało się opowiadanie. @sylwiamarkiewicz.autorka porusza także temat wpływu opuszczenia dziecka przez matkę i pokazuje, jak takie doświadczenie odbija się echem w kolejnych pokoleniach. Uświadamia nam, że każdy z nas, mniej lub bardziej świadomie przenosi traumy z dzieciństwa na swoje dorosłe życie. W tej historii obserwujemy, jak ludzie zmagają się z odrzuceniem, samotnością, krzywdą czy chorobą. To była sympatyczna, ciepła opowieść, którą pochłonęłam w dwa dni. Lekka, idealna do filiżanki dobrej kawy, najlepiej takiej wypalonej w piecu Liliany. |
Joanna
2025-07-09 14:11:15
[ współpraca reklamowa z @wydawnictwo_pascal ]
RECENZJA: To historia o byciu „inną” w świecie, który nie zawsze umie przyjąć różnorodność z czułością. O ciele, które staje się piętnem, zanim stanie się akceptacją. O spojrzeniach, które nie pytają – tylko oceniają. Ale to też opowieść o pięknie – nie tym oczywistym, nie tym z pierwszych stron gazet, tylko tym, które trzeba odnaleźć samemu. O pięknie, które wyrasta z ciszy, z samotności, z porcelany i dłoni zanurzonych w twórczym skupieniu. Liliana to książka bardzo delikatna, a jednocześnie głęboka. Przesiąknięta symbolami, zapachem ziół, tajemnicą zakorzenioną w przeszłości. To jedna z tych opowieści, które prowadzą powoli, ale celnie – przez samotność, przez brak, przez lęk, aż do zrozumienia. A może nawet – ukojenia. To historia o dziewczynie, która musi zbudować siebie na nowo, w miejscu, gdzie wszystko przypomina o tym, co bolało. Ale to też opowieść o relacjach, które nie muszą być krwawe, by być głębokie. O więziach, które nie krzyczą. O przyjaźni, która nie pyta „dlaczego”, tylko po prostu jest. W tle pojawia się coś więcej: pragnienie, by być widzianym nie mimo wszystko, ale właśnie dlatego. To nie jest książka o chorobie. To książka o tożsamości. O darze i przekleństwie bycia wrażliwym. O zaufaniu – do ludzi, do siebie, do świata, który czasem zamiast ran potrafi też przynieść ukojenie. „Liliana” niesie w sobie coś bardzo współczesnego: potrzebę bycia przyjętym bez warunków. To książka o inności, która staje się siłą. O sztuce, która jest formą wolności. I o tym, że najpiękniejsze rzeczy często tworzą się w ukryciu – w pracowni, w ogrodzie, w sercu. |
justcallmeola
2025-07-09 05:17:50
Liliana cierpi na bielactwo. Z tego powodu wycofała się z życia społecznego i oddaje się swojej największej pasji - tworzy talerze z porcelany. Jej wyroby są jednak wyjątkowe. Dzięki sekretnemu składnikowi mają oryginalny odcień, który doceniają entuzjaści takich ręcznie robionych talerzy.
Dziewczyna mieszka z ojcem, bo matka porzuciła ich gdy była jeszcze dzieckiem. Gustawowi pomagała Walentyna, nieco ekscentryczna zielarka, która nazywa nawet siebie wiedźmą. Pewnego dnia do wsi przybywa Wiktor, malarz który rzekomo chce znaleźć inspiracje do swoich pejzaży. Czy to przypadek, że wybrał akurat tę wieś? Czy mężczyźnie można ufać? I wreszcie pytanie - czy Walentyna jest tą za którą się podaje? Skąd zna się na ziołach i czy wykorzystuje je w dobrych celach? Nie jest to moja pierwsza książka Sylwii Markiewicz. Lubię pióro autorki i tym razem również się nie zawiodłam. „Liliana” to opowieść o strachu przed odrzuceniem, nietolerancji, szukaniu miłości. Nie spodziewałam się takiego obrotu akcji, ale nie chcę zdradzać szczegółów. Niech to będzie zachętą do sięgnięcia po książkę. |
Martyna
2025-07-08 17:20:59
Sięgacie po książki, w których główni bohaterowie, żyją z nieuleczalną chorobą? Ja rzadko, ale w ostatnim czasie w moje ręce wpadła „Liliana” Sylwii Markiewicz, opisująca historię dziewczyny chorującej na bielactwo. Zdążyłam już poznać inne książki autorki tej powieści, więc wiedziałam, że będzie to przejmująca historia skrywająca wartościowe przesłanie. Nie myliłam się i nie pozostaje mi nic inne, jak tylko zaprosić Was na recenzję!
Liliana jest młodą dziewczyną, która choruje na bielactwo. Jej wygląd przyciąga wzrok ludzi, którzy różnie na nią patrzą. Jedni z niechęcią, a inni z litością. W dodatku, w dzieciństwie została opuszczona przez matkę i wychowuje ją ojciec. Przez swoją chorobę Liliana nigdy nie miała wielu przyjaciół. Do jego grona można zaliczyć jedynie mieszkającego w pobliżu ogrodnika oraz miejscową zielarkę. Duże znaczenie w życiu dziewczyny ma ręcznie malowana porcelana, którą sama tworzy. Dzięki niej odnajduje ukojenie i wzbudza wielkie zainteresowanie, nie tylko klientów... Pewnego dnia do wsi, w której mieszka, przyjeżdża młody chłopak Wiktor. Z pozoru wydaje się miły i otwarty, jednak tak naprawdę skrywa swoje tajemnice. Kim on tak naprawdę jest i dlaczego pojawił się w życiu Lilianny? W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Rozdziały są w miarę krótkie i szybko się je czyta. Czytając tę książkę, pierwszy raz zetknęłam się z tematyką bielactwa. Wiedziałam o tej chorobie co nieco, ale nigdy nie zastanawiałam się nad tym, jak mogą się czuć osoby nią dotknięte. W tej książce na przykładzie Liliany zostało to dokładnie opisane, szczególnie jej samotność oraz smutek i pogodzenie się tym, że jest inna niż wszyscy. Na szczęście miała wokół siebie serdecznych ludzi, którzy ją wspierali, w tym starą zielarkę, która była bardzo barwną i ważną postacią w całej tej historii. Nie dało jej się nie polubić i z wielką chęcią czytałam wątki z nią związane. Ciekawą i tajemniczą postacią był też Wiktor, jego darzyłam już mniejszą sympatią, ale za to bardzo się zaskoczyłam, kiedy wyszło na jaw to, kim on tak naprawdę jest. Końcówka książki bardzo trzymała mnie w napięciu i bardziej niż nie jeden thriller podniosła moje ciśnienie. Na końcu nie zabrakło również zaskoczenia i historii wyjaśniających postępowanie niektórych bohaterów, które z pozoru mogłoby wydawać się okrutne. Ogólnie uważam, że dobrze zakończyła się cała ta historia i cieszę się, że mogłam ją poznać. „Liliana” jest bardzo mądrą powieścią, która mówi o tym, jak ważna jest akceptacja samego siebie, w tym swoich niedoskonałości, bo szczęście możemy znaleźć w sobie, a nie w tym co mówią o nas ludzie, których opinie mogą być krzywdzące. Bardzo się cieszę, że poznałam tę piękną i wartościową powieść, dostarczyła mi wielu emocji, które zostaną ze mną na długo. Bardzo polecam Wam tę książkę, naprawdę warto ją przeczytać! |
aleks_is_reading
2025-07-08 10:41:13
Po "Niepokornych" wiedziałam, że co by nie wyszło spod pióra autorki, ja to biorę w ciemno.
Nie zawiodłam się. Dostałam spokojną, piękną, pełną wrażliwości historię o Lilianie, kobiecie naznaczonej nieuleczalną chorobą - bielactwem. Chorobie, która powoduje jej zamknięcie w sobie oraz determinuje jej życie. Chorobie, przez którą wychowywała się tylko z ojcem, ponieważ matka nie była w stanie znieść wyglądu córki i opuściła rodzinę. Liliana tworzy porcelanę. Jedyną w swoim rodzaju, niepowtarzalną i delikatną jak ona sama. Jej wyroby są wyjątkowe i wyróżniają się wśród innych na rynku. Pewnego dnia do wioski, w której mieszka Liliana przyjeżdża Wiktor, podaje się za malarza szukającego pięknych plenerów. Czy na pewno jednak jest to cel jego wizyty? Kim jest i dlaczego tak usilnie próbuje dowiedzieć się co sprawia, że porcelana, którą tworzy Liliana jest tak cenna? Do czego posunie się, aby zdobyć tę wiedzę? Za jego sprawą do spokojnej do tej pory wioski, wkrada się zamęt i intrygi, a na światło dzienne wychodzą pewne tajemnice i wydarzenia niewygodne i mometami szokujące dla otoczenia. Poruszone nietuzinkowe wątki (bielactwo, tworzenie porcelany) oraz fenomenalna kreacja bohaterów pierwszo i drugoplanowych sprawiają, że powieść jest naprawdę wyjątkowa, czyta się ją z przyjemnością, skłania do refleksji oraz otula spokojem. To powieść o samotności, odrzuceniu, naznaczeniu, ale jednocześnie o sile charakteru i determinacji w poszukiwaniu szczęścia. Bardzo wymowne połączenie choroby bohaterki z jej pasją. Liliana jest krucha niczym porcelana, ale w odpowiednich rękach staje się odporna na ukruszenia. Bardzo polecam. |
co.dzis.czytamy
2025-07-07 22:07:34
Choroba naznacza człowieka na całe życie. Część chorych "nosi" swoje znamię w sposób niewidoczny dla innych. Niestety, nie należy do nich tytułowa bohaterka powieści Sylwii Markiewicz - Liliana. Dziewczyna cierpi na bielactwo, które objawia się wyraźnymi plamami na skórze, obecnymi na całym ciele. Takie "znamię" dla wielu chorych staje się prawdziwą zmorą. Tak też jest w przypadku Liliany, która izoluje się od ludzi, nie chcąc być w ich oczach ofiarą i obiektem współczucia.
Ale opowieść nie skupia się na chorobie. Tu kanwą staje się to, czym trudni się młoda kobieta, a mianowicie porcelana. Liliana wyrabia ją własnoręcznie w sposób, sprawiający, że jest wyjątkowa. Sekret tej wyjątkowości pragnie poznać Wiktor, który pojawia się w małej miejscowości nie wiadomo skąd i po co... Jego obecność nie uchodzi uwadze Walentyny, miejscowej zielarki, która bardzo troszczy się o Lilianę, a jednocześnie sama skrywa sekret tego, kim naprawdę jest... "Liliana" to książka, której sam opis spowodował, że chciałam ją przeczytać. Jej bohaterka, mimo poważnych przeciwności, próbuje walczyć o swoje życie, znajduje sobie w nim cel. Liliana, mimo choroby i alienacji, "pomaga sobie" wykorzystując swój talent. W jej ułożony, spokojny świat wkracza dreszczyk grozy, związany z działaniami Wiktora i tym do czego dąży nikomu nieznany przybysz. Tajemice z przeszłości, rodzinne dramaty, miłość, zdrada - to wszystko znajduje się na wyciągnięcie ręki. Autorka perfekcyjnie oddała klimat niewielkiej wsi oddalonej od stolicy, gdzie każdy każdego zna i nic się nie ukryje. Jeśli lubisz powieści obyczajowe, w których sporo się dzieje, ale od razu czujesz kto jest dobry, a kto zły, to z pewnością "Liliana" ci się spodoba. |
Zaczytana Karolina
2025-07-07 21:13:30
MOJA RECENZJA ⤵️
"Liliana" kolejna powieść z pod pióra autorki skradła moje serce.Powieści autorki sprawiają że czyta się je ze spokojem , dodają sił , wiary w siebie. W tej nowej historii poznajemy Lilianę która cierpi na rzadką chorobę -bielactwo co sprawia że jest zamknięta w sobie,nie ma wiary w siebie,boi się co ludzie powiedzą na jej wygląd.Liliana ma również wielki talent do produkcji z porcelany talerzy na których sama maluje ,wypala w piecu w piwnicy. Jest niczym biała Lilia, delikatna, krucha , piękna ???? Mieszka u skraju lasu z tatą. Ale u jej boku nieśmiało towarzyszy ogrodnik Nikodem, zawsze skory do pomocy po mimo że sam jest kulawy to mimo wszystko silny. Liliana walczy z tym by wyjść ze skorupy, być odważna.Głęboko w lesie w chatce mieszka Walentyna, tajemnicza niczym wiedźma...lecz pomaga dziewczynie bardzo dużo ale ma swój sekret.Gdy do wioski przyjeżdża Wiktor z Warszawy to ściąga trochę kłopotów ale i ujawnia sekrety z przeszłości,a wiele go z Lilianą łączy.. Na szczęście do Liliany wychodzi słońce (choć przy jej chorobie to słońce prawdziwe jest złe),los się do niej uśmiecha,jej walka z odrzuceniem, samotnością przez chorobę zostaje wygrana mimo że choroba będzie z nią zawsze ale teraz będzie ktoś obok,ktoś wcześniej niezauważony a był cały czas. Historia pokazuje że wsparcie w chorobie jest ważne by osoba mogła iść naprzód. "Nie sztuką jest być jak wszyscy, sztuką jest się wyróżniać i z dumą kroczyć przez życie" . |
mxgdx.bookstagram
2025-07-07 11:47:26
delikatna, pełna emocji historia o świetnie skonstruowanej bohaterce, silnej, a jednocześnie zmagającej się z trudną przeszłością. Jej losy bardzo mnie poruszyły.
Zainteresowała mnie szczególnie ze względu na chorobę głównej bohaterki temat, który zawsze mnie ciekawił i intrygował. Dzięki tej książce mogłam się w niego głębiej zagłębić. Styl autorki jest lekki, a jednocześnie pełen uczuć. Sylwia Markiewicz nie unika trudnych tematów, ale przedstawia je z wrażliwością i delikatnością, co skłania do refleksji. To książka, którą czyta się jednym tchem i która zostaje w sercu na długo. Bardzo piękna, wyjątkowa historia o równie wyjątkowej dziewczynie. Jeśli chcecie poznać wyjątkową historię, która skłania do refleksji I przemyśleń to zdecydowanie polecam. Nie jest by byle jaka historia! |
_my_little_bookland_
2025-07-07 11:36:43
Są takie książki, które na długo zostają w pamięci. Taka jest właśnie „Liliana”.
Najnowsza książka Sylwii Markiewicz będzie miała premierę jutro. To piękna powieść o osamotnieniu i problemach z akceptacją siebie. O odrzuceniu i nieumiejętności bycia matką. Liliana od urodzenia choruje na bielactwo. Mieszka w małej miejscowości, w zaciszu swego domu wytwarza wyjątkową porcelanę. Wychowuje ją ojciec, gdyż matka zostawiła ich, gdy dziewczyna była małym dzieckiem. Choć mimo choroby jest piękna, ma trudności z akceptacją siebie, unika ludzi, nie wychodzi z domu. Ma kontakt tylko z Walentyną, mieszkającą w lesie babką, nazywaną przez okoliczną ludność wiedźmą (wytwarza z ziół maści, które działają lepiej od najdroższych lekarstw). Kobieta skrywa wielką tajemnicę. „Los dał mi drugą szansę, możliwość, by zadośćuczynić za swoje czyny. Dlatego przeżyłam. Bo jeszcze mam coś do zrobienia. My, ludzie, błądzimy, robimy złe rzeczy, a Bóg pozostawia nas przy życiu, pewnie ma wobec nas jakieś plany, o których dowiemy się w późniejszym terminie”. W wiosce pojawia się nagle warszawiak Wiktor. Zaprzyjaźnia się z Lilianą, pomaga jej i ojcu w gospodarstwie przy koniach. Jednak ma w tym swój cel. Cel, który ma uratować go przed niebezpiecznymi ludźmi. Tajemnica goni tajemnicę. Nie chcę zdradzać za dużo, ale zarówno Liliana, Walentyna i Wiktor są połączeni ze sobą więzami krwi. Autorka pokazuje nam jak wiele w naszym życiu zależy od naszych niedoskonałości i akceptacji siebie. Uświadamia, że nie powinniśmy tak bardzo zwracać uwagi na to, co mówią o nas inni. Abyśmy naprawdę mogli zaznać szczęścia musimy zaakceptować siebie takimi jakimi jesteśmy. Ważna w życiu jest też pasja. Ona potrafi uleczyć nas z wielu traum. „To nie ludzie decydują, czy jesteś szczęśliwa, czy nie. To ty sama musisz się tak poczuć. Szczęście jest na twojej twarzy wypisane jak na dłoni. Gdy uznasz, że wyglądasz pięknie, w oczach innych również będziesz tak wyglądać”. |
Bezcenzuryzkacprem
2025-07-07 09:23:43
(współpraca recenzencka @wydawnictwo_pascal )
Liliana Autorstwa @sylwiamarkiewicz.autorka Bohaterka ma bielactwo, zero filtra i więcej charakteru niż pół instagrama razem wzięte. Nie jest "idealna", nie ma motywacyjnych cytatów na ścianie ani chłopaka z siłowni. Ale za to ma coś znacznie bardziej niebezpiecznego – prawdziwe emocje. ???? I wchodzi ON – Wiktor. Gość z przeszłością. Typ, który wygląda, jakby miał plan, ale sam nie wie, co robi ze swoim życiem. Ich pierwsze spotkanie? Pomyślałem: ~Okej, z tego będzie albo love story roku, albo katastrofa emocjonalna jak Titanic 2.0~ ???? Spoiler: dostajesz jedno i drugie. ???? A teraz słowo o Walentynie. Starsza pani, która wie więcej niż Google i Netflix razem wzięte. Ziółka, mądrości, cięte teksty – totalna królowa. Ja chcę taką babcię. Serio. Raz powie jedno zdanie i człowiek przez tydzień analizuje swoje życie. I teraz – po męsku ???????????? ✔️ Czy to romans? Tak, ale nie taki z różą w zębach i kolacją przy świecach. To raczej emocjonalny rollercoaster z hasłem: "Trzymaj się, bo zaraz polecimy w przeszłość, traumę i samoakceptację". ✔️ Czy się utożsamiłem? Trochę tak. Bo każdy z nas ma coś, czego się wstydzi. Coś, co woli schować. Liliana nie może – bo jej „inność” widać na pierwszy rzut oka. A mimo to nie udaje, że wszystko gra. I to właśnie rozwala najbardziej. ✔️ Czy coś mnie ruszyło? Męska rzecz: przyznaję. Ruszyło. Może nie płakałem jak dzieciak na „Królu Lwie”, ale miałem momenty, kiedy odkładałem książkę i myślałem: ~Kurde, mocne~ ✔️ Styl? Zero udawania. Zero słodzenia. Sylwia Markiewicz pisze tak, jakby siedziała naprzeciwko i mówiła Ci wprost, co czujesz, zanim sam to nazwiesz. Podsumowując: To nie jest tylko książka dla kobiet. To jest książka dla ludzi, którzy potrafią jeszcze czuć coś więcej niż złość i scrollowanie. Ocena ? 5/5 polecam ! |
@gabi.poleca
2025-07-05 22:12:31
Autorka ma niezwykły dar – pisze ciepło, spokojnie, z niespieszną czułością wobec świata i ludzi.
Ostatnio miałam dość nerwowy czas, a ta książka była jak balsam. Przeniosłam się do podwarszawskiej wsi, gdzie życie toczy się w rytmie natury, a radość płynie z pozornie małych rzeczy. Poznałam nietuzinkowych, bardzo prawdziwych bohaterów. Dzięki Lilianie sięgnęłam też po informacje o bielactwie – wcześniej znałam temat tylko powierzchownie. Jest w tej powieści coś miękkiego, otulającego. Z każdą stroną moje serce biło coraz spokojniej, myśli zwalniały. A jeśli dodać do tego filiżankę kawy, kawałek ciasta, leżak pod jabłonką… czy może być coś bardziej kojącego? Pani Sylwio – dziękuję za tę chwilę wytchnienia. Z radością będę wypatrywać kolejnych książek! ???? |
Drevnikocurek
2025-07-05 11:28:12
Liliana @sylwiamarkiewicz.autorka @wydawnictwo_pascal
Lubicie małe miejscowości? Historię poznawana od kilku stron? I lekki styl? Sylwia Markiewicz ukazuje nam mała miejscowość i jej różnorodnych mieszkańców. Poznamy tutaj jakby miejską Szeptuchę, która nazywa się Wiedźmą i jej to nie przeszkadza. Najbardziej ją polubiłam! Poznamy też Lilianę, dziewczynę z dość trudnym startem w życiu, ale z pasją, która nadaje jej cel i piękno. Jej ojca zajmującego się stajnią oraz pomocnika ogrodnika z drobną przypadłością... A także rudowłosa sąsiadkę... Wioska spokojna, nic się w niej nie dzieje, dlatego też od początku nie wiemy czego tam może szukać Wiktor mieszczuch z Warszawki? I co pocznie z natrętna zauroczona dziewczyna? Miałam mieszane uczucia, a przeczucia babki Walentyny mnie tylko utwierdziły, że to nie będzie taka sielankowa powieść... Autorka ma lekki styl i bardzo dobrze mi się czytało. Jak zaczęłam jednego dnia tak drugiego czytałam do samego końca... Podobało mi się przeskakiwanie między postaciami, dzięki temu powieść jest wielowątkowa, ale jednocześnie nie wprowadziło to chaosu. Postaci są charakterystyczne, każda ma swoją historię i to na duży plus. I bardzo przyjemnie mi się kibicowało... Zupełnie się nie spodziewałam i bardzo mnie zaskoczył przebieg historii. To na plus oczywiście. Wydawałoby się obyczajowa książka, ale jednak powiew tajemnicy mnie prowadził dalej i dalej... Ale nie mogę zdradzić Wam nic więcej, bo stracicie zabawę z czytania. Książka jest wg mnie doskonała na wakacje właśnie albo na spokojny weekend, gdzie z herbata malinową w cieniu na balkonie będziecie się mogli oddać lekturze. To moje pierwsze spotkanie z tą pisarką i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona! No i tak, Liliana zdecydowanie powinna mieć kota - najlepiej białego jak śnieg ???? |
buena1989
2025-07-04 20:26:55
Poznajcie Lilianę - niezwykle wrażliwą i utalentowaną młodą kobietę cierpiącą na bielactwo. Choroba stygmatyzuje całe jej życie, poczynając od porzucenia jej przez matkę w dzieciństwie, aż po codzienne funkcjonowanie w społeczeństwie. Liliana jest piękna z zewnątrz i krucha w środku, zupełnie jak porcelana, którą tworzy. Niespodziewanie na jej drodze staje Wiktor, bardzo tajemniczy mężczyzna, który chce poznać sekret jej sztuki.
Czy Liliana otworzy się na innych ludzi? Jaki sekret skrywa Wiktor? Jaki wpływ na Lilianę ma miejscowa zielarka Walentyna? "Liliana" pióra Sylwii Markiewicz jest drugą książką autorki, którą miałam okazję przeczytać. "Niepokorne" mnie zachwyciły, ale to "Liliana" skradła moje serce. Najnowsza powieść autorki to genialny przykład literatury obyczajowej, który pozostaje z czytelnikiem na dłużej, nie jest tylko książką "na chwilę" i "na lato", ponieważ skłania do głębszych przemyśleń, do zajrzenia w głąb siebie i odpowiedzenia sobie na pytania, które same nasuwają się w trakcie lektury. Do "Liliany" podeszłam bardzo personalnie, ponieważ sama cierpię na bielactwo i w pełni rozumiem wszystkie emocje, które targają główną bohaterką. Po wielu latach jestem w stanie powiedzieć, że pogodziłam się z chorobą, jednak nie było to łatwe kiedy byłem młodsza. Nadal pamiętam wyśmiewanie się, odgadywanie, niestosowne pytania czy spojrzenia. Będąc w ciąży para starszych ludzi potrafiła wytykać palcami moje plamy na kolanach. Serio. Miało to miejsce. Dlatego uważam, że takie książki są potrzebne żeby społeczeństwo dorosło, zrozumiało, że inność nie oznacza przyzwolenia na niewłaściwe zachowania. "Liliana" to nie tylko świetnie napisana powieść, to też lektura edukacyjna pod płaszczykiem literatury rozrywkowej. Mam nadzieję, że trafi do jak największej liczby odbiorców - zarówno ze względu na kunszt pisarski, jak i ważny temat, który został w niej poruszony. |
Zaczytana A-ta Aneta Pimpis
2025-07-03 16:10:12
„Bo człowiek myśli, że jak czegoś nie widać, to tego nie ma”
Kiedy sięgałam po „Lilianę”, najnowszą powieść Sylwii Markiewicz, spodziewałam się, że będzie to historia, która zostanie ze mną na długo. Znając doskonale poprzednie książki autorki byłam pewna, że również i tym razem, w moje ręce trafi mądra, wartościowa powieść, która dotyka głęboko naszych ludzkich bolączek. Czy tylko tych zwyczajnych, codziennych? Odpowiedź znalazłam na kartach książki. „Liliana” nie jest wyłącznie powieścią o dziewczynie z nieuleczalną chorobą, jaką jest bielactwo. W moim osobistym odczuciu to w znacznej mierze powieść o samotności, uprzedzeniach, inności, zranieniu spowodowanym odrzuceniem, ocenianiem i niezrozumieniem. Powieść o delikatności, nauce samoakceptacji i niezwykłej sile, która rodzi się ze wszystkich złych doświadczeń. Liliana to postać, która w całej książce najbardziej skupia uwagę czytelnika. Zapada w serce, budzi sympatię i życzliwość. Bielactwo, z którym się zmaga od najmłodszych lat, to nie tylko choroba skóry. Można je odczytać jako symbol. Odmienności, inności. Jakby znaków, które nosi na swoim ciele każdego dnia. Ów symbol staje się dla ludzi powodem do różnego traktowania dziewczyny. Jedni patrzą z niechęcią, niezrozumieniem, strachem, odrazą. Inni z litością. Są i tacy, dla których bielactwo Liliany jest częścią niej samej. Czymś zwyczajnym. Śledząc losy bohaterki, jej emocje i uczucia, poszukiwanie ukojenia w sztuce, w porcelanie, czułam wielkie poruszenie. Każde porcelanowe dzieło, które wychodziło spod jej rąk, stanowiło odzwierciedlenie jej duszy. Kruche, lecz piękne. Była to dla mnie wspaniała lekcja empatii i uważności. Na szczególną uwagę zasługuje również wspaniały wątek relacji Liliany z ojcem Gustawem, babką (zielarką) Walentyną i ogrodnikiem Nikodemem. Każda z tych postaci nadaje powieści dodatkowej głębi. Każda z nich jest jak lustro, które odbija inne fragmenty wrażliwości i serca Liliany. Walentyna, to postać szczególnie intrygująca. Skrywa bolesne sekrety, które sprawiają, że czytelnik zaczyna się zastanawiać nad istotą zaufania, dobra i zła. Podobną dozę ciekawości budzi również postać Wiktora. Zjawia się niespodziewanie. Wzbudza ciekawość Liliany. Jakie są jego prawdziwe intencje? Kim jest w rzeczywistości? Przyznaję, że autorka bardzo ciekawie poprowadziła jego wątek. Sprawnie zbudowała napięcie i odpowiednio dawkowała informacje o jego przeszłości i zamierzeniach. Samo zakończenie było dla mnie prawdziwym zaskoczeniem. Pilnie strzeżona przez Lilianę tajemnica, wyjątkowego składniku wytwarzanej przez nią porcelany i jej symboliczne znaczenie. Jeśli chcecie ją poznać, koniecznie sięgnijcie po książkę! Sylwia Markiewicz przemówiła do mojego serca kolejny raz. „Liliana” to książka do bólu aktualna i autentyczna. Książka o tym, jak trudno być „innym” w świecie, który hołubi normalność, mit piękna i doskonałości. A przecież piękno, nie zawsze jest oczywiste. To książka w przesłaniu delikatna jak porcelana, ale silna i mocna, jak kobieta która ją tworzy. Czytajcie koniecznie! „[…] ale tak już jest, że to, co niezrozumiałe przeraża innych. Szkoda tylko, że nie chcą, nie próbują zrozumieć” |
Książkowe wieczory u Katji
2025-07-03 15:54:55
„Liliana” Sylwii Markiewicz to poruszająca, pełna emocji opowieść o inności, samoakceptacji i sile ukrytej w codziennych gestach. Piękny, poetycki język, realistyczni bohaterowie i subtelna magia sprawiają, że trudno oderwać się od lektury. To książka, która nie tylko wzrusza, ale też zostaje w sercu na długo. Gorąco polecam!
|